niedziela, 18 maja 2008
Kiwi: nareszcie prawie koniec
Efekt miesięcznej pracy i ciężkiej w ostatnim tygodniu. Pozostało wyrównać na górze końce i połączyć poprzeczkami. Najpierw wycięcie kilku drzew (gdyby się ktoś pytał, to swoich), potem przewiezienie i wkopanie 20-stu podpór. Ale z efektu jestem zadowolony, cieszy moje oko. Czekam, czy wszystkie się przyjmą, podlewam i na zimę ocieplę. Z nadzieją czekam na pojawienie się kwiatów, a może i owoców kiwi zamiast kupować w sklepie. Teraz krótki odpoczynek i mogę zająć się rozrywką i sportem :)
czwartek, 15 maja 2008
Jeż, czyli spotkanie z samotnikiem jak ja, a który czasem wpada w pułapki i potrzebuje pomocy
piątek, 9 maja 2008
wtorek, 6 maja 2008
poniedziałek, 5 maja 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)